Mniej znaczy więcej … ale czy zawsze ?

Kolejny miesiąc za nami !
O rety jak ten czas leci…. tyle mamy ostatnio na głowie, że moje ostatnie postanowienie publikowania postów ” podsumowanie miesiąca” z naszych prac wisi jako wpis ” roboczy”….mamy już 10.04 czy to nie za późno na taki post.  Pewnie tak … obiecuję że podsumowanie kwietnia jednak będzie.

Ale do rzeczy. Ten post powstał  ze względu na podjętą współprace z marką Tołpa.
Marką, dla której mieliśmy okazję zrobić zdjęcia. Mieliśmy też okazje przetestować kosmetyki – z tego również się cieszę – ale nie powstał po to aby Wam teraz wciskać jakieś produkty czy polecać konkretne kremy. Powstał, żeby troszkę uświadomić Nas Kobiety ! Maniaczki zakupów czy wręcz zakupoholiczki – stwierdzam to bez bicia !  (tak, tak  sama taka jestem i walczę z tym jak mogę !).

Jestem obecnie po lekturze „Skin Coach” – Bożeny Społowicz i wiele dzięki niej sobie uświadomiłam. Przede wszystkim, że nie należy przedobrzyć z ilością nakładanych na siebie kosmetyków. W dzisiejszym świecie „napastujących” nas reklam, oferujących chyba już wszystko co się da wymyślić aby wyglądać lepiej, młodziej promienniej – dajemy się omamić. Na siłę chcemy w to wierzyć i kupujemy kolejny krem który po 3 dniach stosowania nie daje efektu i ląduje na półce. ( następnie traci ważność i ląduje w śmietniku).
Powiedziałam basta !  Wolę nową parę butów niż kolejny krem, tonik, odżywkę czy peeling, który mi nie odpowiada.

No i wtedy pojawiła się Tołpa i ich poukładane spojrzenie na świat kosmetyczny. 😀 Tym mnie urzekli !

Na stronie Tołpa znajdziemy takie słowa jak :  << kiedy mówimy ”mała wielka pielęgnacja” mamy na myśli codzienne, drobne, ale przemyślane czynności, bo uważamy, że suma małych rzeczy daje duży efekt. >>
Zgadzam się z tym całkowicie !

Plan jest więc taki: Wszelkimi sposobami dowiadujemy się jaką mamy skórę. Następnie śpiesznie udajemy się do łazienki i sprawdzamy jakich kosmetyków faktycznie używamy. Wśród nich na pewno znajdziemy takie których używać nie powinniśmy a i te, które nam po prostu nie służą. Kolejny krok – zbędne, niekorzystne dla nas kosmetyki i te nieużywane przekazujemy bliskiej osobie –  może jej będą służyć lepiej.
Czas na wybór nowych kosmetyków według typu skóry i naszych potrzeb – robimy listę. Jeśli tylko to możliwe kosmetyki z listy wypróbujmy prosząc w drogerii o próbkę lub kupując ją na stronie Tołpy. 
Po przetestowaniu czas na zakup przetestowanych i poprawnie dobranych kosmetyków. Potem zostaje nam z nich korzystać – koniecznie do końca !
Starajmy się nie kupować na zapas danego produktu bo „jest promocja”-   za pół roku może się okazać, że ze skóry przetłuszczającej mamy „normalna”  i co innego do pielęgnacji będzie dla nas odpowiednie 🙂  I oto cała filozofia,  która zaoszczędzi czas, pieniądze i rozczarowania.

Proste prawda ?
Poniżej kilka produktów które dobrałam do siebie i Pana B.  oraz te, które skradły moje serce jeśli chodzi o chwile relaksu 🙂

Ps. Najfajniejsze – Tołpa to polska marka, która dokłada wszelkich starań aby ich produkty nie zawierały szkodliwych składników takich jak SLS-y, silikony czy PEG-i. Produkty dostępne są w drogeriach oraz w sklepie internetowym Tołpa.
Przesyłka internetowych zakupów jest darmowa a dodatkowe 5 próbek do testowania – w cenie 5-u groszy 😀


E.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *